Kotlet mielony - jedno z najpopularniejszych dań w polskiej kuchni. Zwany także sznyclem. Najczęściej przygotowywany jest z mielonego mięsa wieprzowego, surowego jajka i bułki, a następnie smażony w głębszej warstwie tłuszczu.
Moje mielone kotlety są z indyka, a zamiast bułki wykorzystałam otręby owsiane, które nadają się do tego idealnie. Ta wersja jest zdecydowanie zdrowsza, a smakuje wyśmienicie. Przekonajcie się sami. Zaczynamy :)
Składniki niezbędne do przygotowania ziołowych kotletów mielonych:
Moje mielone kotlety są z indyka, a zamiast bułki wykorzystałam otręby owsiane, które nadają się do tego idealnie. Ta wersja jest zdecydowanie zdrowsza, a smakuje wyśmienicie. Przekonajcie się sami. Zaczynamy :)
Składniki niezbędne do przygotowania ziołowych kotletów mielonych:
mięso
mielone z indyka 300g
cebula 100g
oliwa
z oliwek łyżka
natka
pietruszki
2 łyżki otrąb
owsianych ok. 30g
2 białka
jaja lub jedno całe jajko
sól,
pieprz, zioła prowansalskie
1. Cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy na łyżeczce oliwy.
2. Mielimy mięso z piersi z indyka (odradzam kupowanie gotowego mięsa mielonego). Do mięsa dodajemy drobno posiekaną natkę pietruszki, białka, przyprawy i podsmażoną cebulkę.
3. Wszystko mieszamy i dodajemy otręby (taką ilość, aby nasze kotlety ładnie się skleiły). Formujemy nie za grube kotleciki
4. Następnie podsmażamy je na rozgrzanej patelni na wolnym ogniu z każdej strony. Najlepiej smakują z kaszą gryczaną :)
Smacznego!
2. Mielimy mięso z piersi z indyka (odradzam kupowanie gotowego mięsa mielonego). Do mięsa dodajemy drobno posiekaną natkę pietruszki, białka, przyprawy i podsmażoną cebulkę.
3. Wszystko mieszamy i dodajemy otręby (taką ilość, aby nasze kotlety ładnie się skleiły). Formujemy nie za grube kotleciki
4. Następnie podsmażamy je na rozgrzanej patelni na wolnym ogniu z każdej strony. Najlepiej smakują z kaszą gryczaną :)
Smacznego!
Podobne robiłam:)Super są:)
OdpowiedzUsuńI również radzę mielić mięso samemu. Jak zobaczyłam skład takiego kupczego to nie wiedziałam czy to aby na pewno mięso:D
Mięso mielone kupowane w sklepie jest zawsze gorszej jakości. Lepiej zainwestować w maszynkę do mielenia mięsa ;)
UsuńW każdym lepszym sklepie sprzedawczyni na twoich oczach umyje i zmieli ci wskazane kawałki mięsa.Zważy przed mieleniem osobno. W dobrych sklepach są nawet maszynki do " tłuczenia" kotletów. Te usługi są za darmo, w cenie kupowanego mięsa.
UsuńOwszem są sklepy gdzie można zmielić wybrane kawałki mięsa. Odradzając kupno GOTOWEGO MIĘSA MIELONEGO, miałam na myśli mięso mielone na wagę i myślę, że każdy to tak zrozumiał Poza Tobą Anonimowy ;)
UsuńPozdrawiam :)
uwielbiam mielone ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPani dietetyk, te kotlety to ja swojemu dziecku też serwuję i bardzo mu smakują. Lepsze niż tradycyjne. Pozdrawiam )
OdpowiedzUsuńDzieciom jak najbardziej :)
UsuńPysznie, przepysznie :D
OdpowiedzUsuńTeż bardzo często robimy mielone z mięsa indyka, smakują znacznie lepiej niż wieprzowe. Jednak z otrębami w formie panierki jeszcze nie próbowałem :)
OdpowiedzUsuńOtręby też fajnie sklejają mięso ;)
UsuńPozdrawiam
Zawsze robiąc takie niestandardowe kotlety mielone i nie smażąc ich w głębokim tłuszczu boję się, że będą przysmażone tylko z wierzchu a w środku znajdę surowe mięso.. Ale Twoje, co widać na zdjęciach, chyba się udały. Wyglądają smakowicie! ;)
OdpowiedzUsuńSmażąc na wolnym ogniu każdą ze stron na pewno nie będą surowe :)
UsuńPrzepis jest na ile procji?
OdpowiedzUsuńprzepis na dwie porcje :)
Usuńna około 10 kotlecików
UsuńWitam, co Pani jako specjalista myśli o jedzeniu płatków kukurydzianych Corn Flakes? Połączeniu ich z mlekiem krowim, sojowym lub jogurtem? Z góry dziękuję za odpowiedź.
OdpowiedzUsuńNie polecam. Są przetworzone, maja wysoki indeks glikemiczny, a poza tym sama kukurydza jest modyfikowana. Pozdrawiam :)
UsuńZrobiłam dzisiaj na obiad i wyszły przepyszne :) jedyne co mnie zawsze zastanawia w takich kotletach bez panierki to wypływający sok, przez to kotleciki są mniej wilgotne. Jak temu zaradzić?
OdpowiedzUsuńMożna je chwilę obsmażyć na patelni, a następnie ugotować w rosole. Dzięki temu będą wilgotne :)
UsuńZdecydowanie będę musiała ten przepis wypróbować przy najbliższej okazji. Uwielbiam mięso indycze, ale w takiej formie go jeszcze nie podawałam. Wygląda niezwykle apetycznie.
OdpowiedzUsuńTe kotleciki smażymy na oliwie/oleju czy bez? :-)
OdpowiedzUsuńJaka jest wartość kaloryczna tych kotlecików?
OdpowiedzUsuńNie mam otrąb owsianych, czy mogę je zastąpić otrębami żytnimi, czy lepiej płatkami owsianymi? Proszę o poradę,co lepsze i zdrowsze?
OdpowiedzUsuńwygląda super!
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc chyba nigdy nie jadłam kotletów z indyka, dlatego muszę wypróbować to danie :). A pomysł z wykorzystaniem otrębów owsianych zamiast bułki tartej jest genialny :) Pozdrawiam i czekam na kolejne przepisy.
OdpowiedzUsuńbardzo smaczne kotleciki, polecam! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy przepis. Jutro wypróbuję :) Może moja Córeczka niejadek mięska się skusi? Mam także pytanie odnośnie smażenia mięsa (schabu, drobiu, mielonego mięska).Moja teściowa twierdzi, że najpierw trzeba smażyć na bardzo dużym ogniu, żeby złapało kolor...Potem jak już obsmaży się z dwóch stron należy smażyć na wolnym ogniu. Wg mojej teściowej smażenie mięsa od początku na małym ogniu powoduje to że wpija ono ten cały tłuszcz użyty do smażenia. Szczerze - nie stosuję się do Jej rad, może trochę z przekory bo nie lubię ludzi wtrącających mi się "do garnków", wydaje mi się jednak że mięsko obsmażane powolutku, dłużej z każdej ze stron na małym ogniu powoduje jego dobre wysmażenie. Nie znoszę niedosmażonego mięsa (o ironio w wykonaniu teściowej) :) Rozgadałam się, ale liczę na szczerą opinię w temacie jak smażyć i może jeszcze czy smalec jest faktycznie do tego najlepszy? (ja smażę na oleju rzepakowym). Pozdrawiam! Bardzo inspirujący blog!!! Dominika.
OdpowiedzUsuńWitam cię serdecznie! Przy smażeniu bardzo ważny jest przede wszystkim tłuszcz na jakim smażymy. Polecam olej kokosowy, ewentualnie rzepakowy czy oliwę extra vergin. Metoda smażenia teściowej dotyczy pewnie tradycyjnych potraw smażonych w głębszych warstwach tłuszczu. Osobiście jej nie polecam. Ja smażę zawsze na 1-2 łyżkach oleju więc zakładam że ten olej w potrawę wsiąknie, gdyż i tak jest go mało. Staram się unikać przypalania,bo jest to bardzo niezdrowe. Smażę na rozgrzanej patelni, tak aby kładąc mięso od razu słyszeć skwierczenie. Nigdy nie przegrzewam oleju! Nigdy nie dolewam zimnego oleju na patelnię i nigdy nie smażę dwa razy na tym samym oleju :)
UsuńZainspirowałaś mnie do napisania o tym artykułu :) Więc niedługo na pewno coś w tym temacie się pojawi :)
Pozdrawiam i dziękuję za inspirację :)
Witam ��Robie podobne kotleciki,ale piekę je w piekarniku i dzięki temu unikam w ogóle dodatkowego tłuszczu. Kotleciki są chrupiące z zewnątrz o soczyste w środku. polecam spróbować ��
OdpowiedzUsuńklasyka na nowo
OdpowiedzUsuńdziałalność gospodarcza, działalność gospodarcza, w mgnieniu oka, sklepy internetowe, ekspresowo
OdpowiedzUsuń