Święta zbliżają się wielkimi krokami :) :) :) Od dzisiaj obiecuję dodawać posty na zdrowsze wersje wigilijnych i świątecznych potraw.
Jako pierwsze wkraczają muffiny jabłkowe. Są przepyszne, wilgotne, lekkie. Jedyny ich minus to fakt, że znikają za szybko. Idealnie wpisują się w święta. Pachną miodem i cynamonem. Na sama myśl, aż ślinka cieknie ;) Przechodzę zatem do przepisu.
Składniki potrzebne do przygotowania muffin jabłkowych:
3 jabłka
250 g mąki orkiszowej chlebowej
2 jajka (oddzielnie białka i żółtka)
4 łyżki ksylitolu
4 łyżki płynnego miodu
100 ml jogurtu greckiego
3 kopiaste łyżki oleju kokosowego wcześniej roztopionego
3 łyżki ulubionych orzechów (świetnie sprawdzą się włoskie czy pekan)
łyżeczka sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
cynamon - u mnie kopiasta łyżeczka
1. Jabłka obieramy ze skóry i ścieramy na tarce. Orzechy siekamy na drobniejsze kawałki lub rozbijamy tłuczkiem do mięsa (orzechy przesypuję do torebki foliowej i roztłukuję tłuczkiem - szybki sposób na rozdrobnienie orzechów ;))
2. Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni C. Przygotowujemy formę na muffiny. Wykładamy ją papierem do pieczenia lub papierowymi foremkami.
3. Przez sitko przesiewamy: mąkę, przyprawy, sodę i proszek do pieczenia. Na sitku zostaną nam grubsze cząstki mąki, które także przesypujemy do naszych składników (samo zdrowie nie może się marnować ;))
4. W drugiej misce ubijamy białka. Miksujemy je z ksylitolem i miodem. Następnie dodajemy żółtka, olej i jogurt. Mieszamy dokładnie.
5. Łączymy składniki suche z mokrymi. Miksujemy i dodajemy jabłka i posiekane orzechy. Delikatnie mieszamy.
6. Gotową masę przelewamy do foremek. Wierzch możemy posypać orzechami.
7. Wkładamy do piekarnika i pieczemy około 25 minut. Po upieczeniu muffiny muszą ostygnąć. Są bardzo wilgotne w środku. Pyszne!
Smacznego :)