piątek, 28 lutego 2014

Pizza z Prosciutto, roszponką i pomidorkami cherry

Każdy fast food można "ozdrowić", gwarantuję! A królową fast foodów jest oczywiście pizza.
 Moja wersja ma znaczniej mniej tłuszczu niż pizza tradycyjna. A to dlaczego? Wszystko za sprawą sera żółtego Piórko, który zamiast 30-40% tłuszczu, zawiera niecałe 3% :O. Ser odkryłam dzięki mojej Pacjentce, która na stałe przebywa we Francji, a do Polski przyjeżdża kilka razy w roku. Jestem nim zachwycona! Poza niską zawartością tłuszczu, Piórko w smaku nie różni się specjalnie od innych serów żółtych, a roztopiony smakuje jeszcze lepiej. Sprawdźcie sami :)



Do przygotowania ciasta na pizzę potrzebujesz:

1 1/2 szklanki mąki orkiszowej typ 2000
15 g drożdży
1/3 szklanki mleka
pół łyżeczki brązowego cukru
łyżkę oliwy z oliwek
wodę
szczypta soli

Dodatki do pizzy: 

100g sera żółtego (użyłam sera Piórko 2,7% tłuszczu, Piotr i Paweł)
sos pomidorowy/przepis: http://abcdietaodkuchni.blogspot.com/2013/03/sos-pomidorowy-bogactwo-likopenu.html 
szynka Prosciutto - 3-4 plastry
pomidorki cherry

1. Przygotowujemy rozczyn: Mleko podgrzewamy, ale nie zagotowujemy (ma być ciepłe, a nie gorące). Do drożdży dodajemy pół łyżeczki brązowego cukru i zalewamy mlekiem. Odstawiamy do wyrośnięcia na 15-20 minut. 
2. Do miski przesiewamy mąkę i sól.  Następnie dodajemy oliwę z oliwek, rozczyn i ciepłą wodę. Ciasto zagniatamy (ok. 15 minut). Ma być gładkie i sprężyste. Formujemy kulkę. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (na około 30 minut).
3. W międzyczasie przygotowujemy dodatki: Pomidorki, kroimy na połówki, a szynkę rwiemy na mniejsze kawałki. Ser trzemy na tarce.
4. Wyrośnięte ciasto kładziemy na stolnicy i rozwałkowujemy. Ciasto smarujemy sosem pomidorowym, układamy na nim ser i dodajemy przygotowane dodatki za wyjątkiem roszponki. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180ºC i pieczemy około 25 minut (spód pizzy ma być zarumieniony). Po upieczeniu pizzę dekorujemy liśćmi roszponki. Pycha! Smacznego :)

 

poniedziałek, 24 lutego 2014

Krem z zielonego groszku

Dzisiaj w roli głównej wystąpił zielony groszek. Zanim jednak przejdziemy do kuchni, poznajemy jego wartość odżywczą i właściwości.
Warzywo to pochodzi z południowo-wschodniej Azji. Te małe zielone kuleczki posiadają wiele zalet, które zawdzięczają swoim wartościom odżywczym. Zielony groszek bogaty jest w szereg witamin i minerałów, m.in.: A, C, E, K, witaminy z grupy B: B1, B2, B3, B6 oraz kwas foliowy (B9). Dodatkowo zawiera duże ilości wapnia, magnezu, fosforu, żelaza, potasu oraz cynku. Dzięki zawartości antyoksydantów takich jak witamina A, C czy E, neutralizuje wolne rodniki. Dodatkowo zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób serca, miażdżycy, udaru mózgu. Kwas nikotynowy zawarty w zielonym groszku zmniejsza stężenie cholesterolu we krwi, a luteina uczestniczy w walce ze zwyrodnieniem plamki żółtej i kataraktą.
Ponadto zielony groszek wykazuje pozytywny wpływ na cerę. 

CIEKAWOSTKA! W domowym zaciszu możemy przygotować maseczkę na twarz na bazie groszku, która będzie miała za zadanie nawilżać skórę. 

NAWILŻAJĄCA MASECZKA Z ZIELONEGO GROSZKU

Składniki: 3 łyżki zielonego groszku, łyżka oleju lnianego i sok z 1/4 cytryny. Składniki należy zmiksować na gładki krem. Maseczkę nałożyć na twarz na 15 minut. Po tym czasie umyć twarz letnią wodą ;)

Jak widać nasz bohater to samo zdrowie, warto więc zapraszać go do naszej kuchni częściej. Zupa krem z zielonego groszku to pomysł na proste i bardzo smaczne danie. Jej kolor zachwyca! Idealnie sprawdzi się jako posiłek dla dzieci. Gdy wasze pociechy stronią od wszystkiego co zielone, zachęcie je mówiąc, że to "shrekowa" zupa, a na pewno się skuszą ;)
A wy tez macie na nią ochotę?


Składniki potrzebne do przygotowania kremu:

zielony groszek mrożony - 400g
1 duża cebula
szklanka mleka - ja użyłam ryżowego
szczypta soli, pieprzu i chili
do dekoracji szczypiorek lub koperek
łyżka oliwy z oliwek extra vergine

1. W garnku rozgrzewamy oliwę. Dodajemy pokrojoną na mniejsze kawałki cebulę i dusimy około 4 minut, aż cebula się zeszkli.
2. Następnie dodajemy zielony groszek. Dusimy razem z cebulą przez 2 minuty.
3. Wlewamy mleko i zagotowujemy. Garnek zdejmujemy z ognia i blenderem miksujemy składniki do uzyskania jednolitej konsystencji.
4. Zupę ponownie wstawiamy na ogień, doprawiamy do smaku i ponownie zagotowujemy. Gdy konsystencja jest za gęsta dolewamy około 1/2 szklanki wody. 
5. Gotową zupę wlewamy do miseczek i posypujemy siekanym szczypiorkiem lub koperkiem. Smacznego!


wtorek, 18 lutego 2014

Owsianka na słodko - domowe crunchy

Dla wszystkich tych, którzy owsianki unikają jak ognia, przedstawiam wersję na słodko :) Jest idealna także dla najmłodszych i spokojnie może zastąpić płatki śniadaniowe dostępne w sklepach.
Składniki zależą od nas samych :)

Na patelnię możecie wrzucić:


płatki owsiane - 1 i 1/2 szklanki
płatki migdałowe - 1/2 szklanki 
płatki orkiszowe - 1/2 szklanki
pestki dyni - 2 łyżki
ulubione orzechy - 1/2 szklanki
Można dodać jeszcze otręby czy suszone owoce
miód



1. Składniki prażymy na suchej patelni około 5 minut, od czasu do czasu mieszając.
2. Następnie dodajemy miód - 4-5 łyżek. Pod wpływem ciepła miód zaczyna się rozpuszczać. 
3.Całość dokładnie mieszamy i zdejmujemy na przygotowaną wcześniej deskę. Czekamy aż ostygnie i przesypujemy do słoiczka. Domowe crunchy gotowe! Idealnie smakują z jogurtem naturalnym, świeżym bananem pokrojonym w talarki czy borówkami :) Miłego dnia!


środa, 12 lutego 2014

Gofry z orkiszowej mąki

Walentynki już w piątek. Idealnie byłoby zacząć ten dzień od pysznego śniadania :) Zapraszam na gofry!

Składniki potrzebne do przygotowania gofrów:

1 1/2 szklanki mąki orkiszowej
2 jajka
1/2 szklanki oleju rzepakowego lub oliwy z oliwek extra vergine
300 ml mleka chudego 0,5%
kilka ziarenek z laski wanilii
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki ksylitolu lub brązowego cukru
szczypta soli

Dodatki:
zmielone 2-3 łyżki cukru brązowego na cukier puder lub 2-3 łyżki miodu
ulubione owoce
serek homogenizowany waniliowy light


1. Mąkę z cukrem, solą, proszkiem do pieczenia przesiewamy przez sitko i mieszamy.
2. Dodajemy mleko, same żółtka, olej lub oliwę. Miksujemy na jednolitą masę.
3. Z białek ubijamy pianę i razem z ziarenkami wanilii, dodajemy do ciasta delikatnie mieszając.
4. Rozgrzewamy gofrownicę na maksymalną moc. Moja ma... bardzo dużo lat ;). Wylewamy ciasto (najlepiej odpowiedniej wielkości chochlą) i rozsmarowujemy je po powierzchni gofrownicy. Pieczemy około 3-4 minut.
5. Gotowe gofry polewamy miodem lub cukrem pudrem. Układamy na nich ulubione owoce. 
Dodatkowo możemy polać topioną gorzką czekoladą, posypać płatkami migdałowymi, lub posmarować masłem orzechowym i pokroić talarki z banana. Pycha! Smacznego:)

fot. Kamil Ćwiklewski

niedziela, 9 lutego 2014

Orkisz - skarb natury. Wielki powrót

Orkisz znany był już od starożytności. Wtedy to stanowił ważną część pożywienia gladiatorów, zapewniając im siłę i wytrwałość. Szczyt swojej popularności zdobył jednak w średniowieczu. 

Orkisz to najlepsze zboże, jest on ciepły i tłusty, i mocny, i łagodniejszy niż inne gatunki. Temu, kto go je, daje dobre mięśnie i dobrą krew i wywołuje w duszy człowieka pogodę i radość. Orkisz jest zawsze dobry i łagodny niezależnie od postaci, w jakiej go spożywamy, czy to w chlebie, czy w innych potrawach - uważała przeorka klasztoru Benedyktynów, Hildegarda z Bingen, wizjonerka i uzdrowicielka. To ona w XII wieku rozpropagowała właściwości tego zboża. 
Mówiąc prościej orkisz korzystnie wpływa na krążenie, wzmacnia system nerwowy, dodaje energii, jest delikatny w smaku i nie powoduje nadwagi oraz zapobiega miażdżycy.
Lata jego świetności minęły, po to, aby dzisiaj powrócił jako antidotum na współczesne choroby. A wszystko dzięki rolnictwu ekologicznemu za sprawą którego, zboże to przeżywa renesans.

źródło: www.poradynazdrowie.pl
      Orkisz to podgatunek pszenicy zwyczajnej (Triticum aestivum). Pszenica ta ma luźny kłos i łamliwą osadkę. Orkiszem również nazywa się jęczmień dwurzędowy (Hordeum distichon). Występuje on w formie nagiej, gdzie plewki nie są zrośnięte z ziarnem. Orkisz jest jednym z najmniej wymagających zbóż. Jest odporny na warunki atmosferyczne, może być uprawiany na ubogich glebach i posiada duże walory odżywcze. Te cechy kwalifikowały orkisz w przeszłości jako zboże terenów górskich. Obecnie, znakomicie nadaje się do uprawy ekologicznej, gdyż nie toleruje chemii.

Zbawienny skład orkiszu


     Ziarno orkiszu zawiera: 56% skrobi, 11,6 % białka, 2,7% tłuszczu, 2% składników mineralnych. Obok dużej zawartości białka (w którym zawarte są wszystkie istotne dla człowieka aminokwasy) oraz niezbędnych dla prawidłowej pracy serca i układu krążenia nienasyconych kwasów tłuszczowych, orkisz zawiera także najwięcej ze wszystkich ziaren pszenicznych witamin i składników mineralnych. Ponadto produkty orkiszowe ze względu na duże ilości błonnika poprawiają motorykę przewodu pokarmowego, przyspieszając tym przemianę materii. Zboże jest doskonałym źródłem witamin z grupy B, witaminy PP oraz składników mineralnych takich jak: żelazo, potas, wapń i cynk. Dojrzały orkisz bogaty jest także w kwas krzemowy, który korzystnie wpływa na stan skóry, włosów i paznokci. Poza tym wzmacnia aktywność mózgu i poprawia koncentrację. Ziarno orkiszu posiada łatwo przyswajalny gluten.

Orkisz lepszy od pszenicy!

źródło: www.dooktor.pl
W porównaniu z tradycyjnie używaną pszenicą orkisz:
  • zawiera o ok. 30–47% więcej białka.
  • tłuszcz orkiszu zawiera więcej fitosteroli, dzięki którym obniża poziom cholesterolu we krwi
  • wśród kwasów tłuszczowych dominuje w nim dobroczynny dla naszego organizmu kwas linolenowy
  • stanowi lepsze źródło błonnika pokarmowego
  • posiada lepiej przyswajalny gluten
  • jest bogatszy w  witaminy z grupy B: B1, B2, PP, witaminę A, E, D oraz cynk, miedź, selen, mangan, fosfor i potas.
  • zawiera znaczne ilości kwasu krzemowego
  • charakteryzuje się wyższym stopniem strawności i jakości biologicznej

  •          Na rynku znajdziemy wiele artykułów spożywczych produkowanych z orkiszu, m.in.: mąkę razową i białą, otręby, płatki, kasze, makarony, wafle, ciasta i ciasteczka, pieczywo orkiszowe. Poza tym orkisz służy do wyrobu kawy, piwa, ekskluzywnych wódek i spirytusu.

           Orkisz śmiało mogę określić skarbem natury. Jego zalet, aż trudno zliczyć. Warto więc na stałe wprowadzić go do naszej kuchni. Osobiście zakochałam się w jego orzechowym posmaku. A skoro mowa o zakochaniu to kolejny post będzie postem walentynkowym, w którym główną rolę odegra omawiany dzisiaj orkisz. Zapraszam! Miłego dnia :)

    fot. Kamil Ćwiklewski/photomatic.pl

    piątek, 7 lutego 2014

    Dorsz w porach z opiekanymi ziemniakami

    Dzisiaj obiad z kategorii - prosty, szybki i pyszny. 

    Wielokrotnie słyszę w poradni, że ktoś chce zmienić swój styl życia, dietę, ale nie ma czasu gotować i przygotowywać sobie posiłków w domu. Woli kupować gotowce lub zamawiać obiady w restauracjach czy o zgrozo w "fast foodach". Osobiście uważam, że dla chcącego nic trudnego! Bardzo często okazuje się, że "zapracowani" spędzają godziny przed monitorem komputera czy telewizora, a brak czasu w kuchni wynika jedynie z naszego lenistwa.
    Jeśli zakładamy sobie jakiś cel i chcemy go osiągnąć, to chociaż minimalny, ale jednak, nakład pracy trzeba w niego włożyć. Nie ma szans, żeby coś zrobiło się same. Codziennie musimy wykonywać rzeczy, które będą zbliżać nas do osiągnięcia celu. Pamiętajmy, że lepiej działać systematycznie, małymi kroczkami niż wielkimi skokami. I ma się to nie tylko do zmiany naszej kuchni, ale ogólnie do wielu dziedzin życia.  
    Ehh... Tego typu motywujące wykłady zostawię sobie na marzec, ponieważ z okazji urodzin bloga planuję pewną niespodziankę :)

    Wracając do przepisu.
    Przygotowanie dorsza w porach zajęło mi niecałe 20 minut. Tyle czasu każdy z nas jest w stanie wygospodarować w ciągu dnia. Poprawcie mnie jeśli się mylę ;)


     Składniki niezbędne do przygotowania dorsza w porach
    (przepis na 2 porcje):

    2 filety z dorsza bez skóry i ości - każdy po ok. 150-200 gramów
    por - biała i zielona część
    jogurt naturalny lub grecki light (ja użyłam naturalnego 1%)
    sól niskosodowa/pieprz
    oliwa z oliwek
    szczypiorek do posypania

    1. Filety z dorsza umyć, osuszyć. Doprawić solą i pieprzem. Włożyć do naczynia żaroodpornego, przykryć i wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. Piec około 15 minut.
    2. W międzyczasie pora umyć i pokroić na cienkie talarki.
    3. W woku rozgrzać łyżkę oliwy, dodać kawałki pora, posolić i dusić 10 minut pod przykryciem od czasu do czasu mieszając. Po tym czasie woka zdjąć z ognia, dodać jogurt i zamieszać. Doprawić solą i pieprzem do smaku.
    4. Upieczonego dorsza położyć na talerzach. Polać porowo-jogurtowym sosem i posypać posiekanym szczypiorkiem. 
    5. Podawać z ugotowaną kaszy jaglanej czy brązowego ryżu lub opiekanymi talarkami ziemniaka

    Składniki niezbędne do przygotowania opiekanych ziemniaczanych talarków
    (przepis na 2 porcje):

    4 średnie ziemniaki
    słodka papryka w proszku
    świeży tymianek
    zioła prowansalskie
    sól/pieprz
    oliwa z oliwek

    1. Ziemniaki obrać, umyć i pokroić w cienkie talarki.
    2. Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia (obok dorsza).
    3. Talarki wysmarować oliwą z oliwek i posypać przyprawami.
    4. Piec w piekarniku w 200 stopniach około 20 minut.

    Smacznego!




    sobota, 1 lutego 2014

    Cynamonki z orkiszowej mąki i suszonymi owocami

    Cynamonowe bułeczki to świetny pomysł na zdrowe i smaczne śniadanie lub przekąskę w ciągu dnia. Są też idealnym rozwiązaniem na posiłek dla dzieci. Nie zawierają one białego cukru, białej mąki i masła. Zamiast tego znajdziemy w nich orkiszową mąkę, cukier brzozowy (ksylitol) oraz olej kokosowy. O zaletach tych produktów szczegółowo rozpiszę się w kolejnych postach, ponieważ każdy z nich z osobna zasługuje na dłuższą uwagę. Jest to skarbnica zdrowia!


    ciasto:

    0,5 kg mąki orkiszowej
    jajko
    1 łyżeczka cukru trzcinowego
    3 łyżki ksylitolu
    1/4 kostki drożdży
    pół szklanki ciepłego mleka – ja użyłam migdałowego
    3 łyżki oleju roślinnego lub oliwy extra vergine
    3/4 szklanki ciepłej wody

    farsz:

    filiżanka suszonych rodzynek
    filiżanka suszonej żurawiny
    50g płatków migdałowych
    słoiczek dżemu niskosłodzonego – u mnie brzoskwiniowy, domowej roboty
    2-3 łyżki cynamonu
    6 łyżek oleju kokosowego


    1. Przygotowujemy rozczyn z drożdży: w mleku rozpuszczamy brązowy cukier i drożdże, odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
    2. Do miski przesiewamy mąkę i ksylitol. Dodajemy jajko, wodę, olej i wyrośnięty rozczyn z drożdży. Mieszamy. Wyrabiamy na stolnicy, aż ciasto będzie miękkie i gładkie.
    3. Wyrobione ciasto wkładamy do opruszonego mąką naczynia, przykrywamy ściereczką i pozostawiamy na godzinę do wyrośnięcia, w ciepłym miejscu.
    4. Po tym czasie ciasto dzielimy na dwie równe części i każdą z nich rozwałkowujemy na placek w kształcie prostokąta o grubości 3 mm.
    5. Każdy z placków smarujemy olejem kokosowym i dżemem. Posypujemy suszonymi owocami i płatkami migdałowymi oraz cynamonem. Dla tych, którzy lubią słodkie wypieki, placek dodatkowo możemy polać miodem.
    6. Każdy z placków zawijamy w roladę i kroimy w 3 centymetrowe krążki. Układamy na blasze,  wyłożonej papierem do pieczenia.
    7. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika (200 stopni C) i pieczemy około 25 minut, aż cynamonki będą rumiane. Smacznego!
    fot. Kamil Ćwiklewski
    Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...