Pyszne, dietetyczne, muffinki otulone gorzką czekoladą :) Idealne na niedzielny deser... Jeszcze w świątecznej oprawie - nadrabiam zaległości. Smacznego!
Składniki do przygotowania muffinek (12 sztuk):
2 rozgniecione dojrzałe banany
pół szklanki suszonej żurawiny
2 szklanki mąki orkiszowej
¾ szklanki chudego mleka (0,5%)
1 jajko, 2 białka
3 łyżki oliwy z oliwek 4 łyżki ksylitolu
czubata łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżeczki kakao
¼ łyżeczki soli
2 rozgniecione dojrzałe banany
pół szklanki suszonej żurawiny
2 szklanki mąki orkiszowej
¾ szklanki chudego mleka (0,5%)
1 jajko, 2 białka
3 łyżki oliwy z oliwek 4 łyżki ksylitolu
czubata łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżeczki kakao
¼ łyżeczki soli
do dekoracji:
tabliczka gorzkiej czekolady
granat
1. Jajka roztrzepujemy widelcem i łączymy z mlekiem, oliwą oraz rozgniecionymi (lub zmiksowanymi) dojrzałymi bananami.
3. Wsypujemy mąkę i delikatnie mieszamy.
4. Następnie dodajemy suszoną żurawinę oraz przyprawy. Możemy też dodać pokruszone kawałki czekolady.
5. Gotową masę wlewamy do papierowych foremek włożonych do blaszy z kieszonkami u spodu. Foremki wypełnione masą pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni przez 25-30 minut. Po tym czasie muffiny wyjmujemy z piekarnika, i czekamy, aż ostygną. Gotowe muffinki możemy udekorować roztopioną gorzką czekoladą i owocami granatu.
Uwielbiam zaglądać na Twojego bloga, ponieważ wszystko na tych zdjęciach wygląda rewelacyjnie! Jednym słowem zbieram motywację do gotowania, pieczenia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję <3 Cieszę się, że blog daje motywację ;)
UsuńA mi daje motywację do zdrowego odżywiania :) Nie potrafię przerzucić się od razu na wszystko zdrowe... Ograniczyłam napoje gazowane do drinków ze znajomymi, i od roku nie byłam już w Macu :) Powoli eliminuję cukier, ale jest ciężko. Z przekąsek typu batoniki przerzuciłam się na zwykłe ciasta czy domowe babeczki, jadam je ok. 2/3 razy w tygodniu, a chciałabym tylko raz, okazyjnie w niedzielę. Wierzę, że się uda :D Nie mam w domu rodzinnym ekspresu, ale jak tylko przeprowadzę się (już na wiosnę!) do swojego mieszkania to będzie to pierwszy zakup bo teraz często zdarza mi się wypić...rozpuszczalną. Nad tym jeszcze popracuję. Kupiłam za to sokowirówkę i wyciskarkę, więc funduję sobie czasem witaminki w postaci zdrowego soku.
OdpowiedzUsuńMarzy mi się jedzenie cały czas takich zdrowych potraw jakie tu pokazujesz, sprawdziłam już filety w musztardzie i przyprawach, zielone naleśniki i próbuję przekonać się do mięsa np. z ananasem czy rybą z mango, które pokazałaś. Nie chcę robić z dnia na dzień rewolucji, bo wszystko może szybko szlag trafić, dlatego robię to małymi krokami. Mam nadzieję, że będziesz często dawała nam mnóstwo takich dobrych i zdrowych przepisów :) Przyczyniłaś się do wprowadzenia zmian w moim jadłospisie i za to Ci bardzo dziękuję! :) A przedwczoraj zrobiłam mi i mojemu TŻ kurczaka w curry z Twojego przepisu i był zachwycony!
P.S. Napisałabyś kilka słów od siebie o ksylitolu? Czy jest naprawdę aż tak dużo lepszy od cukru?
Wielkie gratulacje za wprowadzanie zdrowych nawyków żywieniowych! Jestem z Ciebie bardzo dumna! Życzę sukcesów i nieustającej motywacji :)
UsuńO ksylitolu na pewno napiszę.
Ps: Jesteście moją największą motywacją do działania! Pozdrawiam i dziękuję <3
a czy mąkę orkiszową mogę zamienić na pełnoziarnistą?
OdpowiedzUsuńoczywiście, że można :) ale orkiszowa jest delikatniejsza w smaku i równie zdrowa, poza tym ma inną - lepsza wartość wypiekową. Pozdrawiam!
UsuńOrientujesz się może ile kcal może mieć taka muffinka?
OdpowiedzUsuńjedna duża muffinka to około 190kcal - liczone razem z polewą z gorzkiej czekolady i granatem
UsuńPozdrawiam!
Orkiszowa jasna czy ciemna? pozdrawiam,M
OdpowiedzUsuńDokładnie mąka orkiszowa BIO Typ 1850 http://www.tobio.pl/maka-orkiszowa-typ-1850.html
UsuńMam pytanie czy zamiast mąki można zmielić płatki górskie?Chciałabym je upiec a skończyła mi się mąka orkiszowa.
OdpowiedzUsuńZ góry bardzo dziekuję za odpowiedź
Tak można, zmniejsz ilość do 1 i 2/3 szklanki. Pozdrawiam :)
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńzrobiłam muffinki wg. Pani przepisu... znaczy prawie. Z braku składników musiałam go trochę zmodyfikować. Zamiast mąki orkiszowej dodałam mąkę pszenną pełnoziarnistą, a zamiast ksylitolu użyłam stewii. Muffinki wyszły pyszne... ale nie chcą się odklejać, tak jak zwykle od papilotek... Może po tych zmianach, powinnam użyć trochę więcej oliwy?
Pozdrawiam M.
Pięknie wyglądają. Bardzo ciekawy blog
OdpowiedzUsuńfajny przepis serio
OdpowiedzUsuńBardzo profesjonalne opracowany przepis. Super zdjęcia!
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja
OdpowiedzUsuń